Ewangelia według Św. Mateusza rozdział 10

Jest pewne wielkie powołanie, wielka misja. Jest to wezwanie do pójścia tam, gdzie Pan nas posyła, abyśmy przeszli tę samą drogę, którą przeszedł Jezus. Abyśmy poszli tam, gdzie żyje człowiek i abyśmy mu głosili Dobrą Nowinę. Piękną rzeczą jest pójście w imieniu Pana. Idziemy, aby nieść radosną nowinę. Jednak w tym samym rozdziale Pan mówi, abyśmy zwrócili uwagę na jedną rzecz, na to, że uczniowie będą prześladowani. Nie będą przyjęci przez wszystkich. Nie wszyscy będą dobrze o nich mówili. Jednak Pan zachęca nas, abyśmy nie wycofywali się z misji głoszenia Słowa. Jezus mówi nam w wersecie 30: „U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone”. Nie bójcie się więc! Nie bój się, jeśli Pan cię wzywa, abyś świadczył, abyś głosił. Wiedz, że niektórzy przyjmą twoje zaproszenie, a inni je odrzucą. To jest normalne. Nie do nas należy sądzenie innych. Nie powinniśmy chcieć tylko tego, aby wszyscy nas przyjęli. Musimy głosić Ewangelię, a Ewangelia wywołuje podział. Przez jednych jest przyjęta, a przez innych odrzucona. Naszym zadaniem jest przyznanie się do Jezusa. Jeśli to będziemy czynić, Ojciec przyzna się do każdego z nas.

 Co to znaczy, ze Ojciec przyzna się do każdego z nas? Przyzna, że należymy do Niego, że jesteśmy Jego dziećmi. Zatem również i On będzie o nas dobrze mówił. Kiedy Bóg o nas dobrze mówi, tzn. daje nam błogosławieństwo. „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie”. Czy chcesz, żeby Bóg przyznał się do ciebie? Nie musisz robić nic innego, jak przyznać się do Jezusa przed ludźmi. Przypominać ludziom, że Jezus jest jedynym Zbawicielem, że jest jedynym Panem. Pan nas posyła. Przyjęcie zaproszenia do głoszenia Jego słowa oznacza, postawienie Go na pierwszym miejscu. Pan nie posyła nas, byśmy ewangelizowali jedynie z upodobania do ewangelizacji. Jest to sposób, w jaki możemy pokazać, że kochamy Boga i Jego misję bardziej niż cokolwiek innego. Bóg jest najważniejszy.

 W wersecie 37 Jezus mówi: „Kto miłuje ojca lub matkę bardziej niż mnie, nie jest Mnie godzien. Kto miłuje syna lub córkę bardziej niż mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je”. Jak to zrealizować? Głosząc Słowo Pana, przyjmując misję ewangelizatorów. To jest bardzo dobre dla twojego kręgu. Co robimy w naszych kręgach? Realizujemy misję Jezusa Głosimy Jego słowo. Oczywiście, będą trudności rożnego rodzaju. Nie wierz w to, że jeśli odpowiedziałeś Panu, to wszystko teraz będzie toczyło się spokojnie. Nie! Nie myśl, że wszyscy będą ci mówić: „Ale jesteś zdolny”. Nie! Jezus chce, abyś był posłuszny Jego nakazowi. Tego chce Jezus. Chce, abyś Go kochał ponad wszystko, abyś kochał Go bardziej niż twoje dobre imię, bardziej   niż swoją matkę i ojca. Jego misja jest ważniejsza. Jezus nie przyszedł po to, aby ci postawili jakiś pomnik. Jezus przyszedł, abyś wierzył Jego słowu. Nie przerażaj się tego że, ktoś cię nie przyjmie. Ty bądź posłuszny nakazowi Jezusa. W ten sposób pokażesz Bogu, że kochasz Go nade wszystko. Wielu ludzi pyta mnie wciąż: „Jak mam kochać Boga całym moim sercem, z całej mojej siły, całym moim umysłem?

 Co to znaczy kochać Boga bardziej niż moich rodziców, moją rodzinę? Co mam robić? Jak zostać świętym?” A ja im powiadam: Przyznaj się do Jezusa przed ludźmi, a Ojciec przyzna się do ciebie. Pełnij misję Jezusa. Ogłaszaj! Idź do twoich braci! A Ojciec przyjdzie do ciebie. Wielu mnie pyta: „Jak wzrastać w życiu duchowym?”.- Głoś Jezusa! Szukaj pokoju ducha, a nie takiego pokoju, jakiego pragną ci, którzy szukają tylko sławy. Nie udawaj, że nie masz problemów i dlatego masz pokój. Staraj się wypełnić słowo Pana konkretnie. W Twoim kręgu nie zajmuj się tym, co mówią inni, ale tym, co ci mówi Bóg. Nie troszcz się o osąd świata, ale o osąd Boga. Ty wiesz, jaki to jest osąd: „Kto przyzna się do mnie przed ludźmi, do tego przyznam się Ja przed Moim Ojcem.”

W tym tygodniu staraj się świadczyć o Jezusie, o tym, co Jezus uczynił w tobie. Nie bój się podchodzić do ludzi. To Bóg cię posyła. Nie bój się, czy będziesz przyjęty, czy nie. Wiedz, że twoja nagroda jest pewna. Jeśli będziesz głosił, wielu cię przyjmie, ale będą też tacy, którzy nie przyjmą. Jednak jeśli nie będziesz głosił z pewnością nikt cię nie przyjmie. Ale kto cię przyjmie, ponieważ jesteś uczniem Jezusa, nie utraci swojej nagrody. Kochasz swoich braci? Czy chcesz, aby twoi bracia otrzymywali nagrodę? Więc zrób braciom ten podarunek. Uczyń to w taki sposób, aby mogli cię przyjąć. Ale żeby mogli cię przyjąć musisz pójść do nich. Czy chcesz, aby twoi bracia byli z Bogiem? Chcesz? Chcesz? A więc daj im możliwość, aby zdobyli tę nagrodę. Nagrodę tego, kto jest uczniem. Zatem idź do nich. Postaraj się w tym tygodniu zewangelizować przynajmniej jedną, dwie, trzy osoby. Jeśli będziesz to czynił, Ojciec przyzna się do ciebie, a twój brat nie straci nagrody. Czyń to, a w ten sposób pokażesz samemu sobie i światu, że Bóg jest najważniejszy. AMEN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga! Komentarz nie związany z tematem lub obraźliwy, zostanie usunięty.