Zwycięstwo przez przebaczenie


Istnieje bardzo szczególne wymaganie miłości braterskiej, które jest nam bardzo trudno przeżywać – wymiar przebaczenia. Jezus bardzo dobitnie głosi to w rozdziale trzynastym Ewangelii św. Jana. Pokazuje, w jaki sposób miłość braterska sprawia, że stajemy się sługami. Władza jest służbą, ale istnieje jeszcze większa służba – służenie bratu w miłości braterskiej. Jezus czyni gest umycia nóg. Umywa nogi Piotrowi i każdemu z Apostołów. Także Judaszowi. Piotr ma takie poczucie władzy, że w pierwszej chwili nie przyjmuje tego gestu. A Jezus mówi: „Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał udziału ze Mną...” (J 13, 8), i czyni ten gest w stosunku do Piotra, który się Go zaprze. I jakby z góry, z wyprzedzeniem, wybacza mu zdradę. Przebacza schodząc jeszcze niżej. Przebaczyć możecie tylko wtedy, gdy uniżycie się jeszcze bardziej niż ten, komu macie przebaczyć. Nie można przebaczyć z wyżyn swojej godności. Jezus czyni wstrząsający gest – umywa nogi ucznia, który Go zdradzi, bo jest to jakiś sposób, by do niego dotrzeć. Dobry Pasterz poszukuje zagubionej owcy. Jezus w ten sposób okazuje Judaszowi, że mu przebacza, a Judasz odrzuca ten gest.
Niezwykłe jest miłosierdzie przebaczenia w sercu Jezusa. Przebaczenie to najwyższy gest miłosierdzia. Przebaczenie musi być bez miary – siedemdziesiąt siedem razy. I to jest szczególne wymaganie miłości braterskiej: przebaczyć nieskończoną ilość razy temu, kto nas zranił. Przebaczenie to nie zapomnienie. Przebaczając wcale nie zapominacie o tym, że zostaliście zranieni. Zapomnienie istnieje na poziomie pamięci, czyli w wymiarze psychologicznym, natomiast naprawdę przebaczyć można tylko z Jezusem. A zatem przebaczyć nie znaczy zapomnieć, ale posłużyć się zranieniem, aby bardziej się zbliżyć do drugiego człowieka po to, by bardziej go kochać. Abyśmy mogli przebaczyć w całej pełni, trzeba, by ten człowiek z nami współpracował, aby mógł przyjąć moje przebaczenie lub prosić o przebaczenie. Tajemnica miłości braterskiej wymaga więc stałego przebaczania. Miłosierdzie przebaczenia pozwala żyć Sercem Jezusa.
Bardzo trudno nam żyć takim przebaczeniem, bo na ludzkim poziomie zasadnicze miejsce zajmuje sprawiedliwość, a przebaczenie pozostaje bardzo ograniczone. Natomiast na poziomie nadprzyrodzonym trzeba wykraczać poza wymagania sprawiedliwości i żyć nadmiarem przebaczenia.
I to pozwala miłości braterskiej dojść do samego kresu. Jeśli nie będziemy przebaczać bez miary, to nasze serce się zamknie, a wymaganie przebaczenia zdołamy przyjąć tylko wówczas, gdy będziemy żyć w całkowitej zależności od Jezusa. Opierając się na Jezusie, dostrzegamy bowiem naszą trudność, niemożność sprostania temu wymaganiu.
Serce, które przebacza, jest wspaniałomyślne, wielkoduszne. Przebaczyć możemy tylko wtedy, gdy zgodzimy się na to, że jesteśmy wewnętrznie ranieni, a jednocześnie przeżyjemy miłosierdzie przebaczenia. Miłosierdzie stanie się wtedy źródłem miłości braterskiej i pozwoli spełnić wymagania miłości braterskiej do samego końca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga! Komentarz nie związany z tematem lub obraźliwy, zostanie usunięty.