Komentarz Hieronima Mt 5,1-12

(5, 1) Widząc zaś tłumy. wstąpił na górę, a gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie.
Pan wstąpił na górę, aby wraz z sobą pociągnąć tłumy do spraw wyższych, ale tłumy nie potrafią wstąpić, idą za Nim uczniowie, do których zwięźle przemawia nie stojąc, ale siedząc. Nie mogli bowiem zrozumieć Tego, który jaśniał w swym majestacie. Niektórzy spośród prostszych braci sądzą według sensu dosłownego, że błogosławieństw i tego, co dalej następuje, nauczał [Pan] na Górze Oliwnej, ale nie jest tak żadną miarą. Z kontekstu bowiem wynika, że chodzi o miejsce w Galilei, i sądzimy, że jest to góra Tabor bądź też jakakolwiek inna wysoka góra. Zresztą kiedy mowę swą zakończył, zaraz padają słowa: Kiedy zaś wszedł do Kafarnaum”.

(5, 3) Błogosławieni ubodzy w duchu.
Na innym miejscu czytamy: Ocali pokornych na duchu”. Aby zaś ktoś nie mniemał, że Pan głosi ubóstwo (doświadcza się go przecież niejednokrotnie z konieczności), dodał: w duchu, byś zrozumiał, że nie o nędzę tu chodzi, lecz o pokorę. Błogosławieni ubodzy w duchu, którzy ze względu na Ducha Świętego z własnej woli pozostają ubodzy. Stąd też o tego rodzaju ubogich mówi Zbawiciel przez Izajasza: Pan mnie namaścił, dlatego posłał mnie, bym głosił Dobrą Nowinę ubogim”.

(5, 5) Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Nie ziemię żydowską ani też ziemię tego świata, nie ziemię przeklętą, przynoszącą ciernie i oset, którą ten posiada, kto jest okrutniejszy i bardziej skory do walki, ale ziemię, której pragnie psalmista: Wierzę, że będę oglądać dobra Pana w krainie żyjących”. Taki posiadacz i zwycięski triumfator jest też opisany w psalmie czterdziestym czwartym: Nadciągnij i szczęśliwie postępuj, i króluj dla prawdy i cichości, i sprawiedliwości. Nikt bowiem nie nabywa tej [doczesnej] ziemi poprzez cichość, lecz poprzez wyniosłość.

(5, 4) Błogosławieni. którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Nie chodzi tu o smutek za zmarłymi z powszechnego prawa natury, lecz zmarłymi na skutek grzechów i błędów. Tak opłakiwał Samuel Saula, bo żałował Pan, że namaścił go na króla nad Izraelem”. Tak i Paweł Apostoł powiada, że smuci się i opłakuje tych, którzy nie odpokutowują grzechów nieczystości i nierządu".

(5, 6) Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości.
Nie wystarczy nam chcieć sprawiedliwości, jeżeli nie cierpimy głodu sprawiedliwości. Na tym przykładzie możemy zrozumieć, że nigdy nie jesteśmy wystarczająco sprawiedliwi, ale zawsze mamy łaknąć dzieł sprawiedliwości.

(5, 7) Błogosławieni miłosierni.
Miłosierdzie nie polega tylko na jałmużnie, ale na tym, byśmy w sytuacji jakiegokolwiek grzechu popełnionego przez brata, nosili brzemiona jedni drugich”.

(5, 8) Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
 To ci, którym sumienie nie wyrzuca żadnego grzechu. Ten, który jest Czysty, dostrzegalny jest tylko czystym sercem. Świątynia Boża nie może być splugawiona.

(5, 9) Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój.
 Kto najpierw wprowadza pokój w swoim sercu, ten potem między poróżnionych braci. Na cóż ci się bowiem przyda uspokajanie innych, gdy w twojej duszy toczą walkę występki?

(5, 10) Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości.
 Znacząco dodaje: dla sprawiedliwości. Wielu bowiem cierpi prześladowanie ze względu na swoje grzechy i nie są wcale sprawiedliwymi. Rozważ zarazem, że dla ósmego błogosławieństwa, które jest błogosławieństwem prawdziwego obrzezania, kresem i granicą jest męczeństwo.

(5, 11) Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i gdy was prześladują, i gdy mówią kłamliwie wszystko zła na was.
Takie urąganie godne jest wzgardy, sprowadza ono błogosławieństwo, bo złorzeczący wypowiada je ustami pełnymi fałszu. Dlatego w sposób szczególny [Pan] określił, czym jest owo błogosławione urąganie. Oto wszelkie przekleństwo wypowiedziane kłamliwie na was z Mego powodu. Gdzie zatem Chrystus jest przyczyną, tam nawet życzyć sobie wypada przekleństwa.

(5, 12) Cieszcie się i radujcie.
Nie Wiem, kto z was mógłby to wypełnić, aby nasze dobre imię było znieważane obelgami, my zaś radowalibyśmy się w Panu. Nie może tego wypełnić ktoś, kto ubiega się o próżną chwałę. Winniśmy się więc cieszyć i radować, że jest nam przygotowywana nagroda w niebie. W którejś księdze świetnie jest napisane; czytamy tam: Nie szukaj chwały i nie ubolewaj, gdy będziesz niedocenionym”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga! Komentarz nie związany z tematem lub obraźliwy, zostanie usunięty.